Jednak już wcześniej, od godzin przedpołudniowych na uczestników Dni Leska czekały m.in. zawody szachowe, turniej piłkarski UKS Wilczki i inne konkursy, zabawy oraz występy estradowe, a zapał, z jakim szczególnie najmłodsi brali udział w wyzwaniach dowodzi, że warto dla nich przygotowywać jak najwięcej konkursów, bo świetnie się bawią i dają radość kibicującym im rodzicom i dziadkom.
Jak zwykle nie zawiedli policjanci - każdy chętny, niezależnie od wieku, mógł założyć bojowy strój policyjny i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Z kolei na dzieci czekała m.in. zjeżdżalnia, ściana wspinaczkowa, konie i dmuchane kule, ale chyba największy entuzjazm wzbudzały wśród najmłodszych konkursy.
Paweł Rysz - autor sobotnich konkursów, dwoił się i troił, aby nawet najmłodsi uczestnicy święta mogli wziąć w nich udział. Było m.in. przeciąganie liny, a konkurs jedzenia pączków miał swojego małego bohatera, który wziął dzielnie udział w rywalizacji mimo założonego na rączce gipsu.

Nie zawiedli również artyści - pięknie zaśpiewał zespół Leszczanie (śliczne stroje!). Znakomicie wypadł też Michał Wójciak z córkami.
Prawdziwy popis sprawności dali instruktorzy zumby, konkursy przygotowali także przedstawiciele Lasów Państwowych.
Nawet dla panów udało się przeprowadzić konkurs picia piwa.

Co by nie powiedzieć o przebiegu drugiego dnia święta Leska - z pewnością warto co roku w taki sposób uczcić rocznicę miasta, bo jest ona okazją nie tylko do historycznych wspomnień, ale po prostu do rodzinnej zabawy i aktywnego odpoczynku.

My zapraszamy do naszej GALERII ZDJĘĆ (poniżej tekstu), dokumentujących przebieg drugiego świątecznego dnia.

(md)

Zdjęcia: Violetta Gajek