Himalaista z Bieszczad Olek Ostrowski zaginął w górach Karakorum
Od soboty w górach Karakorum trwa akcja poszukiwawcza pochodzącego z Wetliny himalaisty i ratownika Bieszczadzkiej Grupy GOPR Olka Ostrowskiego. 27-letni narciarz zaginął w sobotę rano podczas wycofywania się po nieudanej próbuje ataku szczytowego na ośmiotysięcznik Gaszerbrum II.
Wiele wskazuje na to, że Olek Ostrowski wpadł do szczeliny - mówił w rozmowie z Polskim Radiem Jerzy Natkański, kierownik kilku polski wypraw himalajskich i prezes Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego.
Ostrowski razem z Piotrem Śnigórskim, doświadczonym alpinistą z Krosna, który towarzyszył mu w wyprawie, zjeżdżali w stronę bazy na nartach. W pewnym momencie, pomiędzy pierwszym, a drugim obozem, Olek zniknął. Piotrek bezpiecznie dojechał do bazy i wezwał pomoc.
Dla Ostrowskiego była to druga próba zjazdu z najwyższych gór świata. W ubiegłym roku samotnie zdobył szósty szczyt świata Cho Oyu (8201 m n.p.m) i zjechał z niego na nartach, bijąc rekord Polski w długości zjazdu.
Alpiniści w czwartek z obozu pierwszego położonego na wysokości 6000 metrów rozpoczęli atak szczytowy. Ze względu na złe warunki pogodowe i głęboki śnieg na wysokości 7600 metrów, postanowili zawrócić do bazy.
W poszukiwaniach bierze udział trzech pakistańskich szerpów wysokogórskich. W bazie akcją koordynuje himalaistka Kinga Baranowska, która zdobyła Gaszerbrum II w piątek.
Cały czas jest nadzieja. Do akcji poszukiwawczej mają również dołączyć Andrzej Bargiel i Dariusz Załuski. Wierzymy, że Olek da radę. Trzymamy kciuki.
Olek ma 27 lat, pochodzi z Wetliny. Z górami związany jest od urodzenia. Jest ratownikiem Bieszczadzkiej Grupy GOPR. W 2014 roku zorganizował jednoosobową wyprawę w Himalaje, podczas której samotnie i bez użycia tlenu zdobył szczyt Ch Oyu (8201 m n.p.m.), a następnie jako pierwszy Polak zjechał z niego na nartach, bijąc tym samym dotychczasowy polski rekord w zjeździe.
(md)
Najnowsze od Marek
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.