Czy znikną? Lesko powalczy z psimi kupami
LESKO, PODKARPACIE. Problem psich odchodów na leskich trawnikach (jak i wielu polskich miast) znany jest mieszkańcom od dawna, a wiosną (jak co roku), po zejściu śniegu gołym okiem było widać "ulubione" psie toalety. Leski urząd miasta zaczyna starania o zmianę tej sytuacji.
Urząd miasta, chcąc doprowadzić do tego, aby na miejskich trawnikach nie straszyły liczne "pamiątki" po psich gościach, zakupił pierwszą partię (6 szt.) specjalnych koszy na psie odchody. Kosze te ustawiono na plantach, w parku, przy ul. Smolki koło bloku nr 7, przy placu między blokami przy ul. Smolki i Kmity, przy ul. Słowackiego, w okolicy Orlika, przy ul. Jana Pawła II i w okolicy ogródków działkowych.
W dalszej perspektywie mają się pojawić kolejne kosze. Urząd prosi o sugestie miejsc, gdzie trzeba je postawić. Na trawnikach staną również tabliczki, które będą przypomniały o konieczności posprzątania po pieskach.
Komentarz red.
Chwaląc intencje działania leskiego urzędu można jednak dodać, że 6 koszy, niestety, nie załatwi śmierdzącego problemu, bo jeśliby pomarzyć o braku psich kup choćby w parku, to tylko tam potrzeba by ustawić z 10 koszy, a w centrum miasta, np. na plantach, kolejne kilka, bo jest mało prawdopodobne, żeby nie powiedzieć - nierealne, aby właściciel psa wędrował z "wonnym pakunkiem" przez ulice miasta w poszukiwaniu stosownego pojemnika. No ale, powiedzmy na zachętę - pierwsze kupy poszły w kosz...
I jeszcze przy okazji - Lesko w ogóle nie jest bogate w kosze na śmieci. Jest ich niewiele, a z pewnością powinno być dużo więcej, a niemal przy każdym - drugi - na psie odchody. Bez dużej liczby koszy i intensywnej akcji propagującej odpowiedzialność za swoich czworonożnych podopiecznych, niewątpliwie dobre intencje leskich urzędników nie wygrają z ludzkim oporem (bo nie jest to winą psów) i źle pojmowanym wstydem.
Najnowsze od Marek
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.