W sobotni wieczór, 22 listopada Gminny Ośrodek Kultury w Czarnej pękał w szwach. Stało się tak za sprawą wystawy i prezentacji podsumowującej projekt, którego celem było zintegrowanie lokalnego środowiska, pobudzenie do działania i ujawnienia ciekawych inicjatyw.
– Udało się – mówi Urszula Pisarska-Plezia, dyrektor GOK w Czarnej. – Dzięki wsparciu Narodowego Centrum Kultury udało się zrealizować kilka naprawdę wartościowych inicjatyw. Efekty można było zobaczyć podczas otwarcia specjalnej wystawy.
– Dzisiejsza inscenizacja otwierająca spotkanie, czy – jak kto woli – czytanie performatywne, nie jest dokładnym odwzorowaniem teksty dramatu Karola Wojtyły – mówi Renata Różycka-Franczak, odpowiedzialna za projekt Babiniec – reaktywacja-międzypokoleniowa integracja. – Wybraliśmy tylko część, którą uzupełniliśmy fragmentami „Nawracania Judasza” Stefana Żeromskiego. Po zakończeniu widzowie nie kryli łez.
Wśród inicjatyw znalazły się: „Ceglarz – ginący zawód” Rafała Dutki, „Objazdowe rękodzieło” Joanny Cichacz, „Plener malarski” Alicji Miesiączek, „Młodzi aktywni i kreatywni – Bieszczadzka Akademia Fotografii”.
Ta ostatnia inicjatywa była realizowana przy współpracy Agnieszki i Włodka Bilińskich, jednych z najwybitniejszych fotografów przyrody w Polsce i świecie. Oboje są mieszkańcami gminy. Nie można też pominąć inicjatywy Marii Faran pod nazwą „Ocalić od zapomnienia – zachować historię tej ziemi”. Dzięki niej opracowano specjalne tablice oraz oznakowano szlak prowadzący do XIX-wiecznej kopalni ropy naftowej w Polanie.
Wz

Materiał zamieszczony dzięki uprzejmości Korso Gazety Sanockiej

Gminny Ośrodek Kultury.

Wystawa zgromadziła prace reprezentujące różne dziedziny sztuki.

Projekt to również plenery malarskie.

Na sali zasiedli młodzi i ci najmłodsi.

Bieszczadzka Akademia Fotografii była realizowana przy współpracy z Agnieszką i Włodkkiem Bilińskich,
jednych z najwybitniejszych fotografów przyrody w Polsce i świecie.