Kronika policyjna 132
Straż Graniczna z Podkarpacia ujawniła zorganizowaną, narkotykową grupę przestępczą.
poniedziałek, 27 lipiec 2015 09:27 Napisała FiolkaPonad 21 kilogramów amfetaminy, 2 kg marihuany , 811 sztuk tabletek „extasy”, broń palną oraz fałszywe banknoty studolarowe - przejęli funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w wyniku akcji prowadzonej od dłuższego czasu we współpracy z funkcjonariuszami CBŚP w Przemyślu, a wymierzonej przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej działającej na Podkarpaciu. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków - to ponad 750 tysięcy złotych.
Od ponad 1,5 roku funkcjonariusze Straży Granicznej z Podkarpacia (Bieszczadzki Oddział SG) realizowali nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie trudnili się nielegalnym sprowadzaniem z zagranicy narkotyków, ich obrotem i rozprowadzaniem. W wyniku tych działań, do tej pory zarzuty usłyszało, zostało tymczasowo aresztowanych lub objętych dozorem policji 10 osób w wieku od 22 do 43 lat . Wśród zatrzymanych jest jedna kobieta. Osoby pochodzą z terenu całej Polski. Na czele grupy stał 42-letni, bezrobotny mieszkaniec Przemyśla, który organizował, nadzorował i kierował przestępczym procederem.
Członkowie grupy trudnili się nielegalnym sprowadzaniem z zagranicy ( m.in. z Holandii) narkotyków, następnie ich obrotem w Polsce, ale również odsprzedawaniem ich w celu dalszego przemytu poza granicę Polski.
Pierwsze zatrzymania w tej sprawie miały miejsce w sierpniu ubiegłego roku., kiedy to w rejonie Wrocławia, funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali głównego organizatora procederu przewożącego narkotyki z Holandii. Razem z nim zatrzymano 24-letnią kobietę. Aktualnie, oboje przebywają w zakładzie karnym.
Z dotychczasowych ustaleń zgromadzonych w toku prowadzonego śledztwa wynika, że grupa ta oprócz handlu narkotykami, fałszywymi banknotami i bronią ma na koncie czerpanie korzyści z nierządu.
Źródło: Bieszczadzki OSG
Bieszczadzcy Strażnicy Graniczni trzech zatrzymali w nocy nielegalnych imigrantów: z Czeczenii i Gruzji i dwóch legalnie przebywających w Polsce Czeczenów, którzy mieli im pomóc.
Najpierw - przed północą - niedaleko przejścia granicznego w Krościenku patrol wylegitymował podróżujących samochodem dwóch mężczyzn. Obaj twierdzili, że jechali do znajomej w Przemyślu, ale zabłądzili. Mieli zezwolenia na pobyt czasowy w Polsce - ruszyli w dalszą drogę.
Dwie godziny później - o 2 w nocy - w Sanoku, funkcjonariusze zatrzymali 3 mężczyzn: 2 narodowości czeczeńskiej w wieku 24 i 31 lat i 38-letniego Gruzina.
Nie mieli dokumentów ani pieniędzy. Przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy - pieszo z Ukrainy, dodali również, że dwóch ich rodaków miało odtransportować ich w głąb kraju.
Szybko podjęte czynności pozwoliły zatrzymać podróżujących samochodem, wcześniej już wylegitymowanych mężczyzn.
Całą piątką zajmuje się teraz Straż Graniczna z Krościenka.
Strzyżowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który maczetą zranił swoja matkę. 50-letni syn odciął kobiecie kciuk, złamał obie ręce i poranił. Kobieta trafiła do szpitala. Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzuty.
W poniedziałek około godz. 16 dyżurny strzyżowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który zranił maczetą swoją matkę. Na miejsce szybko udali się policjanci, którzy obezwładnili mężczyznę.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, 50-latek zaatakował swoja 81-letnią matkę żądając od niej pieniędzy na alkohol. Kiedy spotkał się z odmową, zaczął wymachiwać maczetą w kierunku kobiety, po czym zranił kobietę w głowę, szyję oraz odciął jej kciuk lewej ręki. Złamał też matce obie ręce. Kobieta z obrażeniami trafiła do szpitala.
50-letni mężczyzna został zatrzymany. Był nietrzeźwy. Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzuty
W Zalewie Solińskim w Polańczyku utonął przedwczoraj 27-letni mężczyzna.
Wczesnym rankiem dyżurny leskiej komendy został powiadomiony, że w okolicach Wyspy Energetyka prawdopodobnie tonie człowiek.
Policjanci na brzegu znaleźli pozostawione przedmioty. Okazało się, że ich właściciel rano nie wrócił do grupy znajomych, z którymi wypoczywał w Bieszczadach.
Policja rozpoczęła poszukiwania. Około godz. 14. płetwonurkowie z Państwowej Straży Pożarnej wyłowili z wody ciało 27-letniego mieszkańca województwa lubelskiego.
Policjanci ustalają okoliczności utonięcia.
To już 8 ofiara wody podczas wypoczynku na Podkarpaciu.
Ogółem od początku roku w regionie utonęło 16 osób.
Zagórscy policjanci zabezpieczyli narkotyki, które ujawnili w trakcie przeszukania w domu 17-letniego mieszkańca gminy Zagórz. Znaleziono u niego aparaturę przeznaczoną do uprawy konopi indyjskich. Młodemu mężczyźnie przedstawiono zarzuty posiadania, uprawy i udzielania narkotyków. Za swoje czyny odpowie przed sądem.
Policjanci Oddziału Prewencji z Rzeszowa, pełniący służbę w Bieszczadach, interweniowali wczoraj wobec dwóch mężczyzn, awanturujących się z obsługą jednego z bieszczadzkich hoteli. Mężczyźni za popełnione wykroczenia zostali ukarani mandatami karnymi: 35-latek z Zakopanego na łączną kwotę 1000 zł, jego 24-letni kolega na kwotę 600 zł.
Policjanci patrolu wodnego, pełniący służbę na wodach Zalewu Solińskiego, uratowali w piątek dwóch żeglarzy z tonącej łodzi. Łódź, która na oczach funkcjonariuszy przewróciła się i zaczęła tonąć, została policyjną motorówką bezpiecznie odholowana do przystani.