Blogownia 1
Wiesz, najbardziej brakuje mi naszej herbaty. No nie każdej - tej zaparzonej przez ciebie. Ty potrafiłaś ją zaparzyć aż po granice goryczy. Była tak ciemna i gorzka, że pierwszy łyk wydawał się samą czernią, a potem smak herbacianych liści rozlewał się w gardle i pozostawał na długi czas. Nie piję już tej herbaty.
I robiłaś nieziemskie naleśniki z dżemem. Najsłodsze, jakie znam, kruche i pachnące. Tylko twoja herbata potrafiła przełamać ich słodycz.
Brakuje mi tych naleśników. Moje smakują po prostu jak naleśniki.
I nie nauczyłaś mnie prać. Moje pranie - podobno - to najgorzej wyprane rzeczy na świecie. Nic mnie to nie obchodzi, ale tej tajemnicy już nie poznam. Musiałaś mieć jakiś tajny sposób.
Mam nie przesadzać, bo moja działka to prasowanie? Masz rację, ale już nie prasuję, bo ubrania nie pachną tobą.
I nie wiem w którym miejscu łóżka mam spać - bez ciebie. Więc go nie rozkładam.
Ale okna otwieram szeroko. I często patrzę w niebo.
(dusza)