Pieśni i milczenie - Stachura cudnie wyśpiewany...
Okazuje się, że pomysł na warsztaty dla młodych artystów połączone z przypomnieniem twórczości Stachury może przyciągać co roku utalentowanych, młodych artystów i znakomitych muzyków. Dowiódł tego koncert "Pieśni i milczenie", który wybrzmiał w sobotę w Wilczej Jamie w Smolniku jako zwieńczenie czwartej edycji warsztatów poezji czynnej imieniem Edwarda Stachury.
Wyprawa na sobotni koncert była nie lada wyzwaniem, bo pogoda w Bieszczadach przypomniała wszystkim o nadchodzącej porze roku - marznący deszcz, a potem śnieg mogły przestraszyć gości Wilczej Jamy, ale... tak się na szczęście nie stało.
Za "wilczymi" drzwiami rozbrzmiewał gwar pełnej sali, a atmosfera koncertu od razu była gorąca, klimatyczna i pełna emocji.
Trzeba ogromnej determinacji i wiary w sukces, by porwać się na takie przedsięwzięcie, jakie już po raz czwarty odbyło się w Wilczej Jamie w Smolniku, ale dziś można już z pewnością powiedzieć, że zarówno warsztaty artystyczne, jak i koncert finałowy wyrastają na jedno z ciekawszych wydarzeń artystycznych zarówno Podkarpacia, jak i województwa kujawsko-pomorskiego.
A nie byłoby tego wszystkiego bez współpracy wspaniałych ludzi, kochających zarówno Bieszczady, jak i poezję i muzykę Edwarda Stachury - gospodarzy Wilczej Jamy - Anny i Andrzeja Pawlaków, którzy od pierwszej edycji imprezy w 2012 roku dają gościnę artystom.
Nie byłoby też piękna poezji Stachury w nowych aranżacjach bez kierownika artystycznego festiwalu Romana Kołakowskiego - poety, dramaturga, tłumacza, reżysera i muzyka, który wraz Adamem Skrzypkiem - kierownikiem muzycznym Teatru Capitol we Wrocławiu i jego zespołem, a także Magdaleną Śniadecką-Skrzypek, trenerką wokalną ściągnął do Smolnika młodych, niezwykle utalentowanych artystów, laureatów festiwali muzycznych z całej Polski, absolwenów i studentów szkół teatralnych i wokalnych, aby - w ramach warsztatów poezji czynnej - przygotowywać Stachurę "na nowo".
Owocem tegorocznych warsztatów był sobotni koncert ich uczestników - spektakl poetycki "Pieśni i milczenie", którego reżyserem i autorem muzyki do poezji i prozy Edwarda Stachury był Roman Kołakowski.
Imprezę w Smolniku zaszczycili też swoją obecnością marszałkowie województw wspierających to przedsięwzięcie: podkarpackiego - Władysław Ortyl i kujawsko-pomorskiego - Piotr Całbecki.
Gośćmi tego koncertu byli również: Jerzy Stachura Junior, bratanek Edwarda Stachury, malarz i bard, Adam Strug, pieśniarz i instrumentalista, autor trzech znakomitych poetyckich płyt muzycznych oraz Aro Kłusowski, młody wokalista, kompozytor, autor tekstów, zdobywca wielu nagród muzycznych w kraju i zagranicą.
Ich występy, ropoczynające koncert były pokazem różnorodnego spojrzenia na twórczość Stachury, ale przede wszystkim zachwycały profesjonalizmem wykonawców. A poza tym... były po prostu klimatycznie piękne.
Po takim wstępie młodzi wykonawcy prezentujący własne interpretacje poezji i prozy Stachury mogli tylko "trzymać poziom" i tak się stało. Kto pamięta Stachurę w wykonaniu choćby "Starego Dobrego Małżeństwa", ten niech... zapomni, bo utwory, których słuchaliśmy w Wilczej Jamie, to aranżacje wciągające świeżością, odkrywające poetę na nowo i znakomicie wyśpiewane. Można być pewnym, że o wielu z występujących w sobotni wieczór artystach jeszcze wielekroć usłyszymy.
To wyjątkowe wydarzenie będzie zaprezentowane w grudniu jeszcze dwa razy w formie koncertów: w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie oraz w Teatrze „Baj Pomorski” w Toruniu.
GALERIA ZDJĘĆ dokumentujących to wydarzenie - poniżej.
Marek Dusza
Najnowsze od Marek
Galeria
http://mojelesko.pl/index.php/rozrywka/item/773-piesni-i-milczenie-stachura-cudnie-wyspiewany#sigProId181ce719df
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.