Polacy po raz kolejny pokazali, że coroczna akcja fundacji Jurka Owsiaka cieszy się ich zaufaniem i mimo trudnego czasu szczodrze wsparli szczytny cel tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku celem finału była zbiórka pieniędzy na sprzęt dla oddziałów dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Fundacja dzięki zebranym pieniądzom chce kupić m.in. endoskopy laryngologiczne, egzoskopy, lasery diodowe, aparaty USG i RTG, kardiomonitory i polisomnografie do diagnostyki bezdechu sennego.

Już zebrana suma ponad 116 mln zł wskazuje, że i ten szczególny finał, mimo tylu trudności, będzie rekordowy. Ostateczna kwota pieniędzy zebrana podczas tegorocznej zbiórki zostanie ogłoszona w marcu.

Ze względu na liczne ograniczenia covidowe, 29. finał WOŚP nie mógł przebiegać w tradycyjnej formie - z licznymi koncertami i imprezami plenerowymi, ale dzielni wolontariusze, jak co roku, wyruszyli na ulice polskich miast. W zachowaniu reżimu sanitarnego udało się również zorganizować okolicznościowe biegi, spacery, a nawet... morsowania oraz koncerty online. Nie zawiedli również uczestnicy szczególnie popularnych w tym roku licytacji.
Kulminacyjnym punktem finału było "światełko do nieba" o godz. 20.00. W Warszawie "światełko" popłynęło ze świetlnej piramidy stojącej przed Pałacem Kultury i Nauki.

Swoją ważną cegiełkę dołożyli również uczestnicy bieszczadzkiego finału WOŚP ze sztabem w Sanoku. Udało się im zebrać (stan na ok. 21.30) niemal 39 tys. zł! A trzeba pamiętać, że tegoroczny regionalny finał miał mniejszą liczbę wolontariuszy i musiał - ze względu na epidemię - obyć się bez imprez towarzyszących i tak lubianych koncertów na sanockim Rynku.

Bieszczadzki Sztab WOŚP - za pośrednictwem mediów społecznościowych serdecznie podziękował wszystkim wolontariuszom, darczyńcom i każdemu, kto przyczynił się do skutecznego przeprowadzenia tegorocznego finału, m.in. ekipie banku Bank Nowy BFG, który pomógł sprawnie rozliczyć zbiórkę, piekarni Sanrej, która nakarmiła bieszczadzkich wolontariuszy, właścicielom i ekipie baru Daytona, który serwował im gorącą herbatę oraz ekipie z Leska, która grała wspólnie z sanockim sztabem, a także działaczom SLD, którzy użyczyli swoich pomieszczeń członkom bieszczadzkiego sztabu WOŚP. Wielkie gratulacje i podziękowania również dla Wesołych Morsów HIPOTERMIA Sanok, którzy zebrali 2182 zł!

Można jeszcze wpłacać - do północy - datki do wirtualnej skarbonki bieszczadzkiego sztabu:
LINK - TUTAJ

Cóż... Jak co roku, Polacy pokazali styczniowe gorące serca i gotowość do wsparcia działań fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. WARTO POMAGAĆ! DZIĘKUJEMY!!!

Fot.: Arch. Bieszczadzkiego Sztabu WOŚP